Dlaczego nie obchodzę Halloween? ...i dlaczego uważam, że chrześcijanie nie powinni tego świętować?
Ostatnio stanąłem oko w oko z wątpliwościami pewnego znajomego, które można podsumować dwoma pytaniami, a które są bardzo sensowne i warte, by udzielić na nie rzeczowej odpowiedzi. Brzmią one „dlaczego nie obchodzisz Halloween?” oraz „czy boisz się tego święta?” i oba mocno dotykają sedna mojej wiary jako ewangelicznie wierzącego chrześcijanina. Ów znajomy jest inteligentnym i wykształconym człowiekiem, więc z tym większym zapałem zabrałem się do przygotowania odpowiedzi dla niego.
Szybka odpowiedź
Gdyby ów znajomy poprosił mnie o odpowiedzi jednym zdaniem na każde z tych pytań, to mogłyby one brzmieć tak: „Nie obchodzę Halloween, gdyż zamiast kierować uwagę ludzi na doskonałego Boga, który jest życiem i który zapewnia życie wieczne kieruje ją ku ciemności próbując oswoić ludzi ze śmiercią i oddalając ich od Boga” oraz „nie boję się ani tego święta ani związanych z nim zabaw ani związanej z nim duchowości – ja po prostu nie świętuję zabawy w śmierć”.
Wiem, że oba te zdania są dość długie, więc gdyby mój rozmówca nalegał na krótką odpowiedź, to chyba powiedziałbym: „chrześcijanie nie powinni fetować śmierci, lecz życie”.
Skąd się wzięło Halloween?
Nowoczesny Polak pewnie powiedziałby, że to takie amerykańskie święto, przywleczone zza oceanu i nastawione na zarabianie pieniędzy. I w dużej mierze taka odpowiedź jest prawdziwa. Ale nie jest ona kompletna.
Współczesne zwyczaje związane z Halloween mają swój początek w celtyckim obrządku Samhain. Kto jest chętny do szukania informacji w Internecie, bez trudu ją znajdzie. W skrócie mówiąc, oryginalne święto Samhain zasadzało się na celtyckich wierzeniach, że w ten dzień zacierają się granice między światami żywych i umarłych, a duchom – dobrym i złym – łatwiej jest się dostać do świata żywych ludzi. Duchy uznawane za dobre np. duchy własnych przodków zapraszano do wspólnego świętowania, a duchy uważane za złe starano się odstraszyć albo się przed nimi ukryć.
Z czasem emigranci z Irlandii przenieśli to święto na grunt Nowego Świata, a tam dość szybko rozprzestrzeniło się ono i skomercjalizowało. I to właśnie komercjalizacja i duża doza czarnego humoru wiązana z tym świętem jest argumentem, że to jest dobry dzień do świętowania, a sama okazja – chociaż jest paskudnie importowana – to kolejna możliwość dobrej zabawy.
Poszukajmy analogii
A gdyby tak poszukać analogii... Lubię przerysowane analogie, więc i tym razem trochę się rozpędzę. Wyobraźmy sobie kilkoro młodych ludzi o żydowskich korzeniach. Ich przodkowie jakieś 80 lat temu żyli sobie w Polsce pędząc taki czy inny żywot żydowskiej diaspory. Ale dziś minęło już wiele lat od tamtego czasu, więc nie ma co ciągle nosić smutnej maski pamięci Holocaustu… Robi się już dziwnie czy jeszcze nie?
No więc owi młodzi ludzie postanawiają dla draki zebrać się 20 kwietnia, przebrać się w śmieszne brunatne ciuszki SA oraz czarne mundury SS i zrobić sobie urodziny Fuehrera. Czy to już brzmi niesmacznie?
Ale idźmy dalej. Rozochoceni hajlują i wyśpiewują „Horst Wessel Lied”. No i może tutaj się zatrzymajmy, chociaż można byłoby pociągnąć taką opowiastkę. Czy takie coś wydaje się Tobie nie na miejscu? Bo mi owszem. I nie trafia do mnie tłumaczenie, że przecież tamte czasy dawno minęły, a tym młodym ludziom chodzi tylko o to, żeby trochę się powygłupiać, a nawet poszydzić z nadętych SS-manów z mroków historii.
Jaki to ma związek z chrześcijaninem i Halloween? No i czy to nie przesada?
Czy to nie przesada?
Może się tutaj cisnąć, że porównanie zabawy w hitlerowców do zabawy w Halloween to gruba przesada. Ale właśnie o taką przesadę, o przerysowane porównanie mi chodziło. Dlaczego?
Bo nowoczesny Polak pewnie powiedziałby o Halloween, że to takie amerykańskie święto, przywleczone zza oceanu i że jest nastawione na zarabianie pieniędzy. Warto jednak pamiętać, że główne motywy wszelkich zabaw związanych z Halloween to śmierć, trupy, wampiry i demony.
Zanim przeżyłem nawrócenie w moim życiu (o tym napiszę przy innej okazji), a więc zanim stałem się świadomym chrześcijaninem, samemu ochoczo uczestniczyłem w halloweenowych zabawach, w których ja i moi nowocześni znajomi przebieraliśmy się za wszelkiej maści umarlaki, chodzące zwłoki czy demony różnego sortu. Poniżej zdjęcie z jednej z takich zabaw, gdzie przebrałem się za zwłoki drogowego robotnika (no cóż...).
No i tutaj wreszcie dochodzimy do pewnej refleksji związanej z moją wiarą jako chrześcijanina.
W co ja wierzę?
Chcę podkreślić, że jako ewangelicznie wierzący chrześcijanin – dokładniej rzecz ujmując baptysta – wierzę nie tylko w istnienie dobrego i doskonałego Boga jako takiego, ale w istnienie i działanie Boga opisanego w Biblii. W skrócie można to ująć w 4 punktach:
- Dobry i doskonały Bóg stworzył świat, by żyć w bliskiej relacji z człowiekiem, swoim ukochanym stworzeniem, które ukochał niewyobrażalną miłością.
- Człowiek zerwał tę relację buntując się przeciwko zasadom, które Bóg dał człowiekowi. Ten bunt przeciw Bożemu porządkowi nazywa się grzechem i właśnie grzech oddziela teraz doskonałego i bezgrzesznego Boga od niedoskonałego i grzesznego człowieka.
- Bóg tak bardzo kocha człowieka, że zamiast pozostawić go w jego grzechach z dala od Bożej obecności aktywnie przez wieki realizował swój plan ratunkowy, którego wypełnieniem była śmierć samego Boga, Jezusa, na krzyżu w Jerozolimie. Bezgrzeszny Bóg przyjął sam na siebie karę za występek człowieka. Jezus jako człowiek oddał za mnie wszystko co miał najcenniejsze – życie. A jako Bóg ogołocił się z całej boskości właśnie po to, by móc za mnie umrzeć.
- Każdy człowiek musi w swoim życiu – i tylko w czasie trwania tego życia, nie po jego zakończeniu! – określić się czy przyjmuje właśnie takie Boże rozwiązanie (co Biblia nazywa zbawieniem) czy odrzuca je i chce żyć po swojemu przyjmując samemu należną karę (co Biblia nazywa potępieniem).
Jakie są skutki takiej świadomej wiary w odniesieniu do Halloween?
W moim życiu chcę koncentrować się na Osobie i dziele Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. On oddał swoje życie właśnie po to, żebym ja nie musiał już nigdy i w żaden sposób mieć cokolwiek wspólnego z duchową ciemnością. No i po prostu nie chcę mieć z tym nic wspólnego, nawet w żartach.
Biblia jasno wskazuje, że istnieje dobry i doskonały Bóg, który jest źródłem wszystkiego dobra. Istnieje też Jego przeciwnik – Szatan, upadły anioł i inne zbuntowane byty duchowe zwykle nazywane demonami. Nie ma to nic wspólnego z żadną walką dobra ze złem, z żadnym ying-yang, z żadną równowagą. Biblia jasno wskazuje na wszechmogącego i dobrego Boga oraz na „całą resztę” czyli stworzenia, które w niczym Mu nie dorównują. A jednak te stworzenia – zarówno byty duchowe, jak i ludzie – obdarzone są wolnym wyborem czy chcą podążać za Bogiem i Jego wolą czy realizować swoją własną, przeciwną Bogu wolę.
Biblia mówi też jasno, że ludzie, którzy nazywają siebie chrześcijanami – co w oryginale oznaczało „naśladowców Chrystusa” – mają koncentrować się na swoim Panu i Bogu, Jezusie, a nie na jakimkolwiek złym bycie. I właśnie tutaj dochodzimy do Halloween, w którym jakiekolwiek wątki duchowe nie są skoncentrowane na doskonałym i dobrym Bogu, lecz na śmierci, demonach i szeroko pojętej brzydocie.
Czy boję się Halloween?
Tak jak napisałem na początku – nie boję się ani samego tego dnia ani dziwnych zabaw ani związanej z nim duchowości. Chociaż akurat ta ciemna duchowość jest mi nieobojętna: ja się jej brzydzę. Nie chodzi oczywiście o to, że brzydzę się kimkolwiek, kto bawi się w czasie Halloween. Chodzi o to, że brzydzi mnie duchowość, która jest przeciwna Bogu. A jeśli jakiejkolwiek duchowości miałbym się doszukiwać w Halloween, to tylko „przeciwnej Bogu”.
Zacytuję tutaj Biblię, bo jestem przekonany, że Słowo Boże nie milczy w tej dziedzinie. Apostoł Paweł w Liście do Efezjan pisze na początku 5 rozdziału tak:
„Naśladujcie Boga jako ukochane dzieci. Kiedyś wprawdzie byliście ciemnością, teraz jednak – światłem w Panu. Poczynajcie więc sobie jako dzieci światła; owoc światła wyraża się we wszelkiej dobroci, w sprawiedliwości i prawdzie. Jako tacy skupiajcie się na tym, co jest miłe Panu. Nie bądźcie uczestnikami bezowocnych czynów ciemności. Obnażajcie raczej ich bezwartościowość.”
List do Efezjan 5:1, 8-11 – tłum. EIB
Zabawy w wampiry, demony czy inne umarlaki zdecydowanie nie mieszczą się w apostolskim wezwaniu Pawła, by naśladować Boga jako Jego ukochane dzieci.
Podobnie jak uważam, że niestosowne jest urządzanie zabawy w urodziny Hitlera, tak samo niestosowne jest urządzanie zabawy w demony, nieumarłych itd. Jeśli bowiem „zabawa w urodziny Hitlera” jest niestosowna (a jest!), bo pokazuje niewrażliwość na ogrom prawdziwego ludzkiego nieszczęścia, które działania tego człowieka przyniosły, tak i „zabawa w Halloween” jest niestosowna dla chrześcijanina, bo pokazuje niewrażliwość na Bożą perspektywę na duchowość i nie jest właściwą odpowiedzią na wezwanie Pawła „skupiajcie się na tym, co jest miłe Panu”.
Halloween i zabawa w hitlerowców?
Czy zatem twierdzę, że ludzie bawiący się w Halloween i ludzie bawiący się w hitlerowców robią coś tak samo niewłaściwego? Nie, zdecydowanie nie! O ile tymi ludźmi nie są ci, którzy sami siebie określają mianem chrześcijan. Tacy ludzie - powołujący się na Chrystusa - nie powinni obchodzić Halloween. I tyle.
Krótko i na temat
Kiedy jestem pytany co myślę o Halloween jako chrześcijanin, to przemyka mi przez myśl mniej więcej takie rozumowanie, jak przedstawiłem powyżej. To niepoważne święto komercji (jak myślałem o tym dniu jako ateista) wyraża jednak stosunek do Boga – albo przyjmuję Bożą wizję rzeczywistości zawartą w objawionym Bożym Słowie czyli w Biblii albo ją odrzucam.
Boże Słowo albo można przyjąć w całości albo w całości odrzucić. Dlaczego tak myślę to temat na osobny wpis. Tutaj tylko podsumuję: jeśli jesteś naśladowcą Jezusa, to niech to będzie widać także w sposobie, w jakim spędzasz wolny czas – jestem przekonany, że zabawa w demony nie jest właściwym sposobem spędzania wolnego czasu przez chrześcijanina.
Moja tożsamość to naśladowca Jezusa. Dlatego nie obchodzę Halloween.
JCM Hub - Best Casino & Sports Betting Hub In Nigeria
OdpowiedzUsuńJCM 원주 출장마사지 is the 상주 출장마사지 top 평택 출장샵 online sports 하남 출장마사지 betting platform in Nigeria. It was established 남원 출장안마 in 1996 and it has had an impact on the Nigerian market.